Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Mgielne Słoneczko

Gdy mama czesała moje włosy w warkocze, a za oknem słoneczko tańczyło radośnie mrugając do mnie swymi promieniami, które przeskakiwały z jednego oka na drugie, bo poruszała moją głową, gdy mnie czesała, oddychałam spokojnie. Wyobrażałam sobie wtedy, że kiedyś i ja będę takim słoneczkiem, które zaświeci dla tego jedynego. I będę dla niego piękna.
Mama zawsze powtarzała, że piękno jest w nas, lecz sama dokładnie nie umiała tego sprecyzować. Nie wiem, może moje wnętrze było piękne, ale nie tak piękne jak wnętrze Słoneczka. Ono zawsze było gorące i biło radością dla każdego. Ukazywało wszystko, co ma najlepsze i zawsze tak było. W ciele człowieka rodziło się takie małe pragnienie i przekonanie, że wszystko zawsze może być lepsze, gdy tylko tego zechcemy. Magia nie jest w latających dywanach, tylko w nas samych. Nigdy nie nauczymy się latać, ale możemy przynajmniej spróbować żyć tak lekko i ciepło jak to słoneczko. Do każdego możemy przesłać swój uśmiech i rozłożyć ramiona, aby czuł, że i on może czuć się bezpieczny.
Gdzie się podziałaś Słoneczko, kiedy tak bardzo potrzebuję ciebie i twojego ciepła? Wielbiłam ciebie latami, póki rosłam i byłam bezpieczna w czterech ścianach naszego malutkiego domku. Gdzie się podziałaś Słoneczko, kiedy ziąb nastał na dworze i pokrył drobną ziemię płachtą z chłodnej waty i bólu? Słoneczko, byłaś mi przyjaciółką na dobre i złe. Ja wybaczałam tobie niezdarne promyczki, które nie zawsze mnie dosięgały, a ty wybaczałaś mi moje nieobecności pod zaciemnionym niebem w chłodne dni i noce.
Może to śmieszne, ale mam tyle wspomnień z dzieciństwa z tobą Słoneczko i z mamą. I obie kojarzycie mi się z radością i ciepłotą dnia. Choćby mróz pokrył warstwę ziemi, ty nadal trwałaś i trwała moja mama. Słoneczko, rozjaśnij moje niebo i przywróć wspomnienia z dzieciństwa, których tak bardzo teraz potrzebuję. Chcę pamiętać wszystko i nic zarazem. Chcę pamiętać mój pierwszy uśmiech i łzę niezdarnie skapująca z policzka. Chcę wiedzieć, czy ktoś mnie kiedyś kochał, czy tylko była to mgielna warstwa tych wspomnień, które sobie sama stworzyłam?
Ach, Słoneczko…
Przynajmniej przywróć mi mamę…

autor

Ewelina32

Dodano: 2018-10-24 18:29:11
Ten wiersz przeczytano 380 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Wolny Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (8)

kuba-winetu kuba-winetu

Piękna nostalgia , budzi wspomnienia .Pozdrawiam
serdecznie

Ewelina32 Ewelina32

Angel Boy, jakże mnie ucieszył Twój komentarz...

Ewelina32 Ewelina32

Dziękuję za przemiłe komentarze:-) Nie koniecznie miał
to być wiersz bądź coś w podobie. To miała być
książka, lecz wiem, że nie każdy lubi to, co ja.
Pisałam, co podpowiadało mi serce, a nie ukrywam, że
kocham książki Virgini C Andrews:-)

DoroteK DoroteK

ładne, pełne nostalgii połączenie słońca z miłością do
mamy :-) osobiście słowo "ciepłotą" zamieniłabym na
"ciepłem":-)

Angel Boy Angel Boy

Długie, ale wciąga do samego końca :) Pozdrawiam
serdecznie +++

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Mądrze komentuje anula 2. faktycznie matka grzeje cały
rok. Mnie jej zabrakło, a słońce przestało grzać.
Pozdrawiam serdecznie.

anula-2 anula-2

https://www.youtube.com/watch?v=LkJ6UBHlviw
Pozdrawiam Ewelinko, Słońce i matka, stawiam na matkę,
bardziej grzała. Bo cały rok.

anna anna

nie wim kim dokładnie była Słoneczko (przyjaciółką,
siostrą, a może babcią?) ale dawała ciepło którego
potrzebuje każde dziecko.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »