w mgielnym tunelu
mleczno szary poranek
świat otulił troskliwie
jak najczulszy kochanek
w swych ramionach dziewczynę
malarz mgieł po mistrzowsku
tworzy pejzaż odkrywczy
zjawy drzew na uboczu
w siny welon się skryły
krzewów cienie niepewne
niczym duchy baśniowe
to rozjarzą sie gniewnie
to znikają bezwolne
rude plamy pastwiska
oziminy zśnieżone
szarość w nicość zawija
jak marzenia zgubione
cichy warkot silnika
ginie w tej zawiesinie
z pustki w pustkę przenika
przestrzeń w czasie się ciśnie
gdy już bliżej południa
świat zajarzył świetliście
i odrzuca kołtuna
co świat tłamsił - niewinnie?
2014-01-25
Komentarze (15)
wiersz jak obraz namalowany:)
Pięknie malujesz słowem! Pozdrawiam:)
malujesz pejzaż piórem jak malarz pędzlem, obraz
niemal namacalny łatwo kształtuje się w wyobraźni
czytelnika
Pięknie słowem malowane! Pozdrawiam!
Lekkim piórem,ciekawie i poetycko.Przeczytałem kilka
razy. Jakiś spokój i spowolnienie spłynęło na mnie.
Pozdrawiam.
Ładnie, zwiewnie w tej mgle i nagle
"kołtun". Miłego dnia.
Ładny, melodyjny wiersz, bardzo obrazowy:)
Pięknie namalowane. Ja maluję więc to bardzo wyraźnie
zobaczyłam dzięki Tobie:-)
Pięknie skreślony pędzlem obraz świtu..
pozdrawiam
piękny obrazek mglistego poranka... słowami malowany
....
pozdrawiam :-)
Ładny poetycki opis poranka. Zgadzam się z uwagą
Zosiak.
Pozdrawiam:)
"zśnieżone" - zaśnieżone
ale dla zachowania rytmu napisałabym bez / z
śnieżone
Ładnie :)
Z przyjemnoscia przeczytalam:)
Pozdrawiam:)
Wzbudza refleksję. Bardzo na tak. Pozdrawiam
ładnie zmusza do refleksji pozdrawiam