Mgła
Mija noc namiętności, a z nią i nami
mgła
Tam gdzie noc spotyka się z dniem tam nie
ma nas
Nowy ład tych dla których tacy jak my są
obojętni
Życie to nie film ono toczy się na żywo
Wypowiedziane słowa nie znaczą nic gdy
odchodzisz
Wybrałem co lepsze bo wierzę w moc Słowa
Droga długa jest, a my jak nocne ćmy
w ogniu fałszywych świateł spalamy się
Niech ktoś złoży w jedno nas, gdy znowu
pojawi się mgła
Zaciśnie na nowo więź umiłowania lecząc
blizny i kojąc ból
Pod osłoną mgły, w rytmie wspólnych
oddechów noc wita dzień
Twój wdzięk i wiara pełna nadziei która
ginie, gdy znika mgła
Może kiedyś znów obejmę Cię, a Ty
mnie…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.