Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Mgła

patriotyzm to instynkt samozachowawczy narodu

ptaki się cieszą przedwiośniem dziś do południa w grudniu
radość ciała samego
mój duch to wieloduszny kształt co straszy już
i będzie straszył potem
a dusza stworzy Welesa wraz z duszami bzu i kamieni
i drgających iskier
w wodnych otorbieniach gliny

sen jest moją Ojczyzną

tam chorzy są tacy sami jak zdrowi - mówi Freud
granica ma szerokość pasa Penelopy
ktoś czeka na kogoś kogo nie zna -
a ona jest gdzieś na brzegu jeziora jawy

sen dzienny

łóżko jest straszne, taki mrok z wyciągniętymi szponami
jaskinia pod cienkim lodem
odjeżdżanie okazji, dni - ale czasem -
sen dzienny, raz ostatnio był inny,
jak dawniej, nie zostawianie ciała na brzegu, ale pożeglowanie z nim

ciemny zwierz, wciągający do ściany, ciężki tuman - dziesięć
tysięcy - utrat, znikł i zregenerowałem się jak młoda dziewczynka
przed spotkaniem z kochankiem Życiem - utrata cienia, nic nie uciekało
- koci sen, ptasi lot, oko wiatru, dotyk pieśni wieloryba

sen mosiężny

jest ciemność w sarkofagu snu i z niej wyłanianie się nas,
wchłanianie, zamiana miejscami, lustrzane przeniesienie -
- sowa w kominie patrzy, a za ułamek sekundy - sanki wyobraźni -
ja sowa patrzę na człowieka przed dziuplą

sowa nie sowa, my - oboje wyłaniamy się z ciemności i wracamy
takie stwarzanie świata co interwały się odbywa,
więc czuję się na skórze wieloryba, jestem drżeniem siebie,
a może ptakiem na gałęzi, która się ugięła, coś mię odczuwa
w cichym odludziu, bezludziu - jestem gałęzią, sową i wielorybem -

nie jest to rozebranie się duszy z ciała, raczej podróż zduchacza
tego co zbył się ducha, który może na chwilę na kotwicy
odlecieć
gdyby moim ciałem była mgła to było by tak zawsze
ale mgły opadają
i wyłaniają się poranki i wieczory

tyle sposobów wyczuwania swoich obecności
zdobywania kształtu, ról - ale powrót do tej jednej życiowej roli
ale w tej roli
jest to pasmo Penelopy

za kaszmirem, za tym pasem, szalem
wołania
Penelopa i Odys
którzy się nie znają

Telemach ich szuka


autor

Belamonte

Dodano: 2020-12-17 18:42:46
Ten wiersz przeczytano 2540 razy
Oddanych głosów: 10
Rodzaj Sielanka Klimat Ciepły Tematyka Na dzień dobry Okazje Ślub i Wesele
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (12)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Podoba mi się to Twoje niesamowite oglądanie świata...

"więc czuję się na skórze wieloryba, jestem drżeniem
siebie,
a może ptakiem na gałęzi, która się ugięła, coś mię
odczuwa"
W zadumaniu pozdrawiam

Belamonte Belamonte

pół na pół, ale tutaj się tekst po prostu sam napisał
, więc chyba dojrzał w głowie tyle ile w piwnicy
trunek powinien dojrzewać, a potem został wypity też w
dobrym momencie.

tarnawargorzkowski tarnawargorzkowski

Ciekawe przemyślenia dużo symboliki ale czy naprawdę
zamierzonej czy tylko płynęła wena wraz z Odyseuszem

Alina1948 Alina1948

Bel, dzisiaj się nie skupię. Trzeba by mi wszystko
przekładać, a jeszcze nie wiem, na który... czy język,
tez nie wiem.
A jeszcze, czekając na jutro, kolejność chcę poznać,
niedostrzeżone pogłaskać chociaż myślą, nierozpoznanym
wspomnieniem spod mgły jedynej na zmyślonym szczycie.

Pozdrawiam.

Elena Bo Elena Bo

Można być wolnym strzelcem, ale nie jestem pewna, czy
absolutnie. Zawsze się od kogoś/czegoś zależy. Nie
znam recepty na udane życie. Mogę tylko powiedzieć, że
należy tak postępować, żeby nikt przez nas nie płakał.

Pozdrawiam. :)

Belamonte Belamonte

Dziękuję, cieszę się z podobania, czytam Odyseję znów
(w przekładzie Józefa Paszkowskiego, takie
staropolskie zwroty super) i leżąc sobie w ciasnym
sarkofagu rezonansu, myślałem sobie dla pokrzepienia
ducha o sowie z działki, która mieszka w starym
kominie. Eleno, rymy, cóż, chciałbym ale nic o nich
nie wiem, czasem jakiś wskoczy. Sowa chyba nie jest
gorsza od motylków? A patriotyzm, no tym jest moim
zdaniem, instynktem samozachowawczym grupy jakiejś,
która stworzyła naród. A w tym każdej jednostki w tym
narodzie, no chyba że jest kosmopolityczna. Ale wtedy
też tworzy jakąś grupę o pewnych parametrach chyba, bo
ludzie lubią się określać. I taki naród nadnarodowy
jest kolejnym graczem w walce o byt. Ciekawe czy
można być absolutnie wolnym strzelcem?

anna anna

czuję się jakbym odbyła "podróż zduchacza"

Annna2 Annna2

Twoje przyglądanie się światu.
Jak sowa przez dziuplę.
Instynkt przetrwania, to mają zwierzęta, zachowania
gatunku.
A my? Ludzie zabijają nie tylko, żeby przetrwać, dla
przyjemności.
Powrót do punktu startu,
by było to możliwe, do wartości nadrzędnych jaką jest
miłość.

Zastrzyk filozoficznego myślenia,
mistyka. Dziękuję.

joanna 53 joanna 53

ciekawy wiersz, wymaga przemyśleń
życzę miłego wieczoru:)

JoViSkA JoViSkA

To ci dopiero sielanka :))
Pozdrawiam :))

krzemanka krzemanka

Mnie też się podoba, choć gdybym miała zinterpretować,
z pewnością pobłądziłabym między jawą a snem. Miłego
wieczoru:)

Elena Bo Elena Bo

Podoba mi się Twoje myślenie, pierwszy wers w Punk .
Kto tego nie widzi, to chyba mamona przesłoniła mu
przyszłość jego dzieci.
Napisałam kiedyś coś takiego, nie podobnego, bo ja
lubię te pszczółki, ptaszki, mróweczki...
Jak się rządzić i przetrwać, podpatrujmy Naturę, a nie
samozwańczych cwaniaczków.

http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/polityka-mrowisku-cz
yli-co-robic-ze-485584

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »