Mgły poranka dla ciebie
Chciałabym tak przycupnąć cichutko w kącie
W tą słodką smutną i zimną noc
I posłuchać o twojej samotności
Jak ogarnia cię
Jak prawda zabiera ci marzenia
I dobija szczerością
Zasmucając najpiękniejsze źrenice świata
Chciałabym ci zapełnić wszystkie samotne
komórki
W twoim sercu byś się już nigdy nie trwożył
A wtedy narodzą się nowe marzenia i radości
W raz z nimi magia ożyje, choć wieże w
twoja magię
Masz ją od zawsze jest w nutach, które z
ciebie ulatują
W otaczających cię książkach
I przedmiotach, które zawdzięczają byt
twoim dłonią
Jak ta półka w szopce nad kuchnią polową
A one karmią zwierzęta
Patrzące tak magicznie na ciało i dusze
twoją
Jest w pamiętanych przeze mnie chwilach
Kiedy z taką pasją opowiadałeś o swoich
planach
O domku hobbita
Tak magia istnieje
W twoich oczach
Zagnieździła się na zawsze
Lecz nie dla mnie są jej
Czary i alchemia
Spróbuj odnaleźć dla niej ujście
Ze środka na zewnątrz
A ludzie jak świat światem starym
Zawsze mieli serca z różnych metali
Z kamienia ze stali
Lecz istnieją te z mgły poranka
Która muska policzki
Wywołując uśmiechy
Dla innych
Niezrozumiałe
Nie boje się już
Nawet w najstraszniejszą noc
Nie boje się już niczego
Bo tak jak księżyc oświetla mroczne lasy
Tak prawda w moim sercu
Zobojętniała mnie na mroki tego świata
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.