Mgnienie życia...
Życie...
czymże ono jest?
Krótkim aktem teatralnym?
Czy wędrówką po sam kres?
Dziś doznałam łaski życia
Lecz czy jutro zbudzę się?
Teraz kwitnę jak ten kwiat
Jutro wyrwiesz mnie jak chwast...
Bez wyrzeczeń, zbędnych racji
Ujrzę ludzi innych nacji...
Dzięki przychylności Twej
Może pomknę w piękny rejs?
Gdzie Anielskie cudne chóry
Wyśpiewują boski rytm
By wymazać wszystkie bóle
I prawdziwie zacząć żyć....
autor
Dżdżowniczka
Dodano: 2006-05-02 20:34:59
Ten wiersz przeczytano 411 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.