Miał całe...połowę zamienił na...
Na grzbiecie łach cudzy
buty resztką sił dyszą
w oczach butelki
uszy nic nie słyszą
radością pet mokry
i grosz znaleziony
wspomnienie mgliste
jakiegoś domu
zgarbione plecy
i drżące ręce
pnie się do dołu...
widać dno nic więcej
biała zimna poduszka
ciężką tuli głowę...
miał życie przed sobą
przeszedł tylko połowę
Komentarze (7)
zgarbione plecy
i drżące ręce
pnie się do dołu...
widać dno nic więcej
........smutne i przytłaczające, ale nadzieja nie
opuszcza podążając obok każdego dnia z wiarą i
miłością
Smutny wiersz ,lecz niektórzy sami sobie taki cel
wyznaczą ,być może z braku odpowiedzialności .
świetny i bardzo smutny wiersz o zawiedzionych
nadziejach i o tym jak łatwo dać się ponieść życiu ...
w stronę nicości i beznadziei super
niektórzy lubią biegi na mniejsze dystanse.
Temat smutny, ale w życiu jeszcze smutniej to wygląda!
Pozdrawiam!
temat smutny aż do bólu
ciekawy temat poruszyłaś....i taki bolesny......i
stylowo fajnie