Miał talent...
Nieprzeciętny miał talent -
cuda robił z zapałek.
Dwie miłości w swym życiu też miał.
Pierwsza skradła mu serce,
druga skradła mu głowę.
Tę ostatnią na zawsze wybrał.
Pierwsza dała mu dzieci,
druga dała mu w kość,
gdy do domu pijany powracał.
Całe życie swe przeszedł
po kieliszka brzegu.
Zamiast prosto chodzić
zwykle się zataczał.
Nigdy nie miał pieniędzy
na buciki dla dzieci,
ale lubił mieć pełne szkło.
Życie wódą płynące,
które wypił duszkiem,
nazbyt szybko się w rowie skończyło...
Komentarze (5)
Tak to wódka wciąga. Cały wiersz jest wielką
przestrogą...
Dobry wiersz picie to nie bajka to dramat...
pozdrawiam
Pewnie dlatego pił, bo dwie kobiety to o 1 za dużo.
Płynnie poprowadzony wiersz, znakomicie sie czyta.
Takich dramatów jest zbyt dużo w naszych
czasach.Bardzo przykry temat.Masz rację to są
dramaty.+
Ładny wiersz, choć treść smutna, pozdrawiam