Miałem być
Miałem być słoneczkiem Twoim, ciepłym jego
jasnym promykiem.
Ty to wszystko miałaś sprawić malutkim,
najczulszym dotykiem.
Miałem spijać krople zmartwień z Twych
zmęczonych powiek.
A Ty? Ty rozpieszczać mnie miałaś, dawać
to, co pragnie człowiek.
Miałem być radością i cząstką życia Twego,
„Kosmicznym Okruszkiem”,
Ty kometą na mym niebie, w ogrodzie
miłości naszym dojrzałym jabłuszkiem.
Miałem być dla Ciebie i wciąż bliżej Twych
radosnych oczu,
Ty ich uczuć błękit dałaś, lecz z
nadejściem lata zszarzał w pół roku.
Smutek mój kochanie w Twe kosmiczne,
lśniące miedzią włosy
Wplata wspomnień wiatr dni minionych,
szarych traw suche kłosy.
Miałaś być tą moją marzeń, czułą,
kosmiczną, maleńką kropelką.
Wydrążyłaś w moim sercu krater, przepaść
niepojętą i ogromnie wielką.
Nie wiem, ile jeszcze razy śnić będę
bliskość Twoją i naszych dni tęsknoty,
By budząc się nocą uwierzyć, że obok mnie
leżą miłości mej klejnoty.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.