Miałem sen....
Szum.......jednostajny, leniwy
Nie drażni uszu tylko leniwie łechce
Szepcze, że może zaczarować kogo tylko
zechce
Czym jest ten szum ?
Czy jest daleki - czy też może całkiem
bliski ?
Nie wiem, gdzie tak naprawdę jestem,
Ani też jak się tu znalazłem
Zapomniałem już nawet, czy jestem wysoki
Czy też może jednak niski
Ale wiem, że jest wspaniale...
Obmywa mnie fala pożądanych wrażeń
Nade mną błękit - pode mną zieleń
Jestem w ogrodzie pełnym nietykalnych
marzeń
Leżę...
Czas przestał wreszcie za mną biegać
Odnalazłem to, czego tak długo szukałem
Spokój....
Właśnie tego było mi potrzeba
Moje dłonie odnalazły źdźbła młodej
trawy
A pomiędzy moimi palcami rozlały się
rozproszone krople rosy
Żeby zrozumieć ich wędrówkę
potrzeba cierpliwości z odrobiną wprawy
Czuję jak uwalnia się zapach ziemi
Słyszę i rozumiem mowę prastarych
korzeni
A nade mną białe obłoki
Przyglądają mi się w milczeniu
Dumne ze swej wysokości
Oraz nieskazitelnej, dziewiczej białości
Spoglądam przed siebie i widzę motyle
Jak w delikatnych pląsach swoich
roztańczonych skrzydeł
Odnajdują kwiaty, a jest ich tak wiele
dokładnie sam nie wiem ile
To przystanie z nektarem, które otwierają
swe podwoje dla motyli
Zdają się im dziękować, że tak licznie na
tę ucztę przybyli
A kiedy już motyl zmęczony tym tańcem
przysiadł wreszcie na skraju kwiatu
kielicha
zobaczyłem cud....
spełnienie
eksplozję kolorów
tęczową symfonię
paletę o której malarz może pomarzyć
obraz na widok którego może tylko
wzdychać
Wytężam wzrok dalej
Mijam kwiaty i mijam motyle
I już wiem skąd ten szum....
choć nadal nie wiem skąd się tu wziąłem i
jak tu przybyłem
Przede mną wodospad
Nagie skały przybrane przezroczystym
płaszczem dzikiej wody
Jedno spojrzenie wystarczy spragnionym
oczom dla ochłody
I już wiem, że to miejsce
To nie jest żaden egzotyczny kraj
To miejsce, to mój własny, stworzony z
marzeń raj...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.