Miałeś być na zawsze
Miałeś być na zawsze a stałeś się chwilą
taką która wybija bezsenne godziny
nie myślałam że szczęście popatrzy mi w
oczy
a potem bez słowa obojętnie minie
Miałeś być na zawsze byłeś chwili
mgnieniem
tęsknota spłynęła rzęsami jak rosa
gdybym mogła zasnąć na jedno ust drżenie
drugą chwilę we śnie mógłbyś ze mną
zostać
Powietrze subtelnie ciągle pachnie tobą
dym z papierosa woda po goleniu
w sercu dogasają niedopałki złudzeń
zatopione boleśnie w gorzkim
niespełnieniu
Komentarze (6)
"nie myślałam że szczęście popatrzy mi w oczy
a potem bez słowa obojętnie minie"
ale dla takiego miłosnego spojrzenia warto potem
cierpieć wieki całe...
malujesz obraz ale czy pragniesz aby prawdziwy czy
tylko imaginacja barwy i cieni....otwórz serce jesli
pragniesz....a poczujesz podmuch powietrza
i.....pozdrawiam....
piękny wiersz...tęsknota z niego wypływa i gorycz
Miał być "na zawsze" ale to niekoniecznie on tak
twierdził... z wiersza wynika, że bardziej autorka...
:)
Bradzo piekny wiersz...i smutny, niestety prawdziwy...
Bardzo ładnie miłością namalowany wiersz,pozdrawiam