A miało być dumnie
bezkresna przestrzeń dookoła
transparentne zapomnienie
ktoś jednak zawołał
czy to ty westchnienie ?
czyjeś serce porzucone
jakaś pamięć podeptana
a ten bezkres to łzy słone
a ta ludzkość na kolanach
na ekranach krew się leje
słychać wrzaski płacze jęki
zamordował czas nadzieje
świat woli udręki
przychodzimy odchodzimy
wzrastamy w szaleństwach
coraz bardziej się brzydzimy
resztek człowieczeństwa
Pani dziwnie uśmiechnięta
pijana i na czworaka
niedługo nadejdą święta
zbierz z jezdni dzieciaka
Komentarze (1)
Miało być, owszem miało.
Bardzo ciężki temat, jednak Twój wiersz czytałam z
przyjemnością, za pewne jeszcze do niego wrócę( nie
raz). Jedynie ostatnie wersy troszkę mi tu nie pasują.
Pięknie ! Pozdrawiam serdecznie