Miasteczko
Blaszany kur na wieży
nie zapowiada końca świata.
Żyje w przyjaźni ze starym dzwonem,
pozdrawia dźwięczną godzinę.
Odwiedzam kamienisty rynek
- chwila postoju przy fontannie.
Wiosenny ptak spoczywa w chłodzie
kamienia. Każe iść dalej, w zakurzone
uliczki i ogrody z malwami. Tu -
przyroda
znalazła dom, w ciszy która wzrusza
jak zagubione błękitne piórko.
Popatrz. Nad jeziorami drzemią mgły,
brzegi zarosły sitowiem. Światło
przygasa
i odchodzi cicho - odwracam głowę,
nie potrafię odsłonić zapomnianych twarzy
Komentarze (12)
Bardzo ładny wiersz opisujący miasteczko.Pozdrawiam:)
bardzo klimatyczny tekst, pozdrawiam
W każdym z nas drzemie symboliczne
miasteczko/pamiątka. Dziękuję za komentarze i
pozdrawiam serdecznie:)))
Wiersz emanuje spokojem, ciepłem.
Pozdrawiam
Arek Łakomiak mieszka w Pułtusku. On by wiedział.
Pułtusk? Tak sobie jak przez mgłę przypominam
czytając strofy wiersza.
klimatyczne, wspomnieniowe miasteczko,,pozdrawiam:)
Ciepło, romantycznie i melancholijnie.
Miłej niedzieli.
Klimatyczne są małe miasteczka.
Pozdrawiam serdecznie :)
wspaniały jest klimat starych miast
Małe miasteczka mają swój niepowtarzalny urok.
Pozdrawiam :)
pięknie