Miasto
Miasto magiczne, wieczne i głośne.
Piękne, radosne, minionych miejsc i śladów
pełne, przyciąga marzycieli,
jak życia barwnej karuzeli.
Uwiedzeni chwilą uliczni artyści,
żywy teatr teatr lalek pokazują.
Sprzedawcy życia, kompozytorzy,
sklepikarze,
na Rynku szczęście przynoszą portretów
malarze.
Dorożkarz się zbliża, kataryniarz trąbi,
papuga pióra stroszy, wdzięcząc się do
gości.
Kwiaciarka z koszem kwiatów tu obok
przechodzi,
mim prześmiewca ją mija.
Życie gra, może parodiuje, bo przecież nie
żartuje.
Miasto tak głośne i antyczne,
nie to o nim, bo moje jest małe i ciche.
Dziś w kartkach pamiętnika kwiat
znalazłam,
dotknęłam, zamieniłam w popiół.
Zimno dziś, za oknem wiatr płacze,
jagody jem, one z malinami dziś w parze,
dorodne są, jakby były w królewskim
pucharze.
Moje miasto prowincjonalne,
i ten kwiat co o przeszłości pamięta.
Nerw zielony jeszcze wcale się nie
buntuje,
że niczego pewnie już nie zbuduje.
To nic, tu jestem szczęśliwa.
Komentarze (40)
Przepiękny ciepły wiersz, czyta się jednym tchem...
Z podobaniem pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawe to miasto :) Annno :))) pozdrawiam :)
Bereniko, Sąsiedzie.
Dziękuję pięknie
Bereniko, Sąsiedzie.
Dziękuję pięknie
Nie wiem czy powtórzenie słowa teatr było zamierzone,
a co do wiersza to musisz wiedzieć że nie jest ważne
gdzie i jak, gdyż to wszystko się szybko znudzi i
spowszednieje ale z kim, z czego wniosek że ten z
najmniejszego miasteczka może być milion razy
szczęśliwszy od tego ze stolicy. Pozdrawiam z
plusem:)))
Kojarzę tak pięknie opisane miasto...
Pozdrawiam Kraków i autorkę :) B.G.
Mirku, Wersiku, dziękuję
Tajemnicze to miasto, urokliwe.
Ciekawa poezja :) Pozdrawiam :)
Kraków kiedyś zrobił na mnie wrażenie,
dzięki Drzewny.
Miasto tajemnic zapamiętanych.
Wibracjo, pomyślę.
Dzięki.
Grażynko, mnie też jest bardzo miło,
że zaglądasz. Cieszę się bardzo.
Dziękuję
Wojtku, dziękuję za Niemena.
Moje miasto- jestem od zawsze.
Aniu, Maćku.
Karmarg, Krystynko. Dziękuję pięknie.