Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

miasto duchów







wczoraj byliśmy
w mieście duchów
ulica
pręgowana neonami
rozkładała się przed nami
jak opita seksem kotka
drapaliśmy ją za uchem
tarmosiliśmy za gardło
za sutki
aż nie mogliśmy się połapać
czy to jęczy ona
czy my



wczoraj byliśmy w mieście duchów
w brzuchu powalonego zwierzęcia
wewnątrz widzieliśmy wszystko
końcówki rozognionych pochodni
drapacze chmur na brzegach
rozjeżdżonych autostrad żył


wczoraj byliśmy czarni
czarniejsi od powietrza
kiedy staliśmy nad Odrą
która raz była Odrą
a raz krwią
nie mogliśmy się tak po prostu zdecydować
na powrót, na sformułowanie
kim jesteśmy


kiedy wyciągaliśmy ręce
ona kwitła w naszą stronę
wtedy my też kwitliśmy
my też stawaliśmy się
raz Odrą
raz nią


powietrze poiło nas
rykiem przejeżdżającego pociągu
ktoś powiedział że to Bóg
żąda powrotu swoich wysłanników
wtedy poszliśmy pod jego drzwi
i położyliśmy się
najbliżej jak się dało srebrnej klamki
na torach
ale nic się już nie wydarzyło
prócz dnia
który miasto duchów zamienił na miasto ludzi
a w nim nie ma Boga i jego wysłanników



dzisiaj jesteśmy w mieście cieni...
tłumnie przemierzamy autostrady pustyń
mamy wyostrzony wzrok
którym przekłuwamy żmije
jedną rękę trzymamy w kieszeni
na ciepłej broni
drugą zaciskamy łańcuch
na którym ciągniemy za sobą
jak upolowany strzęp - własny cień

















Dodano: 2012-05-09 00:22:28
Ten wiersz przeczytano 450 razy
Oddanych głosów: 16
Rodzaj Wolny Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (5)

Belamonte Belamonte

Tak, no więc powiem że pociągi rzeczywiście czynią z
nas wysłannikow bożych w mieście duchów, gdzie krew
jest rzeką, a nad ranem wracamy do miasta cieni.
Fajnie, że piszesz tak właśnie jak piszesz
Przepołowiona istoto. Zostawiam komentarz ale nie
głos. Uważam, że głosowanie nie ma sensu.. Od dzisiaj
nie głosuje. Zostawiam komentarz albo nie zostawiam.
Myśle że to jest ratunek dla autentyczności odbioru
poezji.

kazap kazap

Marto chyle czoła przed potęga twojego slowa - jestem
po wrazeniem przekazu mysli i matafor

blondynka8 blondynka8

Wiersz bardzo dobry. Niebanalny. Przeczytałam na
wdechu, bo warto. Ale też warto powrócić do niego i
delektować się, co czynię z przyjemnością.
Pozdrawiam cieplutko:))

ILL ILL

forma, treść tylko uczyć się od Ciebie jak pisać
dobre teksty

DoroteK DoroteK

Marto, mieszkam w mieście nad Odrą... i chociaż nasze
światy są tak różne to jednak bliskie na wyciagnięcie
ręki, o jeden krok... jak zawsze ciekawie Marto,
wciągasz aż po same uszy...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »