Miasto gnojów
Zwykłem spoglądać w paszcze
gnojowi
A dziś było ich wielu i wszyscy
tacy jak ja, wszyscy w kawałkach
Leżało ich siedmiu na dnie łazienki
Każdy w mojej krwi
i każdy z nich był
rokiem nieszcześcia...
autor
Crackerman
Dodano: 2006-10-13 15:08:58
Ten wiersz przeczytano 1152 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.