miasto strachu...
Są dni kiedy coś w mym sercu dzwoni
A sumienie podpowiada, że to oni
Wtedy czuję, że żyje w mieście
strachu...
Pogoda zdaje się podpowiadać
Deszcz na przemian ze słońcem
Mroczny lęk przez błogość
To przez tą różność na Ziemi
Nie czujemy się bezpieczni
Jak tak cudowne miasto może przerażać?
A jednak deszcz często gości w ludzkich
sercach...
Codzienne życie potęguje fobie
Niepewność
A oni zapalają czerwoną lampkę
żeby jeszcze mocniej nas nastraszyć
Sami próbujemy się ugasić
Pożar serc jest tłumiony cierpieniami
Jedno miasto
Jeden duch
Dziewięć milionów dusz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.