Miąższ nocnych wrażeń.
Rozżarzona gwiazda, zimną nocą się
chłodzi,
przyśpiewuje skowronek, ostatni klucza
zgrzyt.
Na naszej ulicy, o północy zamykają
bramę,
światło lamp, cień tej bramy rzuca na
ściany.
Ty już tam czekasz, z cieniem
zintegrowany.
Noc w powietrzu krąży, cicho ciszę
drąży.
Zamknięte oczy koncentrujemy na sobie.
Księżyc na niebie pozuje pełnię naszej
miłości.
Noc czarne włosy rozwiewa, dyskretnie
ziewa.
autor
ala2
Dodano: 2007-10-11 07:53:29
Ten wiersz przeczytano 505 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Wszechogarniające uczucie oczekiwania, tajemnicy,
czegoś niesamowitego. Pięknie ujęte.
moc wiersz daje sie we znaki czytając mamy nadzieje na
dalszy ciąg... brawo))
Nie wiem czemu, ale we mnie ten wiersz przywołuje
klimat z opowieści o Sherlocku Holmes'ie Może to
irracjonalne, ale czytając, mam wrażenie, jakby zaraz
miało się coś wydarzyć... Może i ma, tylko nie to, co
mi po głowie chodzi :)
czytając ten wiersz miałem mieszane uczucia,czy to
hołd miłości czy podziw dla człowieka...słowa dobrze
dobrane opisuja ulotny klimat chwili,czyta się jednym
tchem...