Miechowy ogrodek.
........riposta na wczorajszy wiersz miecha......niech mu tam bedzie, jak wszystkie posiedzie...
Jak juz przekonany jestes
serc piecioma i we troje
przyjdz...Poglaszcze twoja glowke
w tym hotelu...Raz we dwoje.
Kurcze...Znow sie zapedzilam,
przeciez ty masz swoja Hanie
i rozkosznych szans juz nie mam,
ale gdyby...to zostaniesz.
Po marzeniach twych o wnukach
sprezysz sie i zawierucha
prostym poplataniem stanie
i co teraz?...Mily panie?
Gdzies sie bawisz w karnawale...
Zostawiles starsze panie
z twoim wierszem jak z relikwia,
one wierza, ze wciaz kwitna.
Trafnie nas tu oceniles
krytyk zadnych nie szczedziles
i nie zadna to panszczyzna
ty wspanialy nam - mezczyzna.
Powiem wiecej bez ogrodek...
Bej-to miecha jest ogrodek,
niech sie jeszcze z Gackiem zgada...
I juz przednia maskarada.
A rozkoszna dama Hania
ma przetrzepac miechem z rana,
by sie sprezyl w kazdym slowie...
Moze w czynie? Sza...Nie powiem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.