Miecz Rzymu
w legionów ręce bezmyślne
los świata poszedł o brzasku
już się nie dowiesz co znaczą
te dziwne kręgi na piasku
łupy ci świetne przynoszą
lecz to nie zbroja w czas walki
nie starczy jej zedrzeć z Gala
nałożyć na własne barki
płaczą Syrakuz synowie
dali mu znaki na płycie
lecz głowa co na piach spadła
nie tchnie jasności w odkrycie
dziś globus i planetarium
kręcą się próżno na wietrze
konsul, Miecz Rzymu – w zadumie
czy kół nikt więcej nie zetrze?
Komentarze (17)
intrygujący (przeczytałam kilka razy- przypomina
rzymskie walki)
Ciekawy wiersz, raczej nie rozmarzony, ostatnio widzę
dziwny zbieg okoliczności jakby nawiązań do moich
klimatów w wierszach, u mnie też się śmierć pojawia na
piasku rzymskiego koloseum.
Pozdrawiam.