Między
pewność zgubiłam między
północą a wschodem słońca
siebie ofiarowałam dłoniom
ciepłym nadziei dotykiem
ścieżką zapomnienia biegnę
zatracić chwilę szaleństwa
hermetycznie zamknąć duszę
krzyk zaciskam w pięści
i tak ludzie nie usłyszą
zamknięci w swoich myślach
wzrok odwracają bezwiednie
a Bóg
spokojnie układa pasjansa
w cieniu anielskich skrzydeł
autor
Inez...
Dodano: 2006-07-26 15:01:25
Ten wiersz przeczytano 428 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.