między niebem a zagubionymi
rozmawiamy
z zamkniętymi oczyma
dłonie napięte rozmyślaniem upychają słowa
na końcu języka
wyobraźnia rozpuszcza zmysły
czesane dotąd w koński ogon
błyszczą od perseidów
po północy strach
ostrzy sutki aż ćmom odpadają skrzydła
gaszone wilgocią
usta
między poduszkami
Komentarze (25)
"ostrzy sutki, aż ćmom odpadają skrzydła" będzie mi
się śniło po nocach :)) masz wyobraźnię... pozdrawiam
Przeczytałem i zatrzymałem myśli,..jestem pod
wrażeniem doskonałych metafor...delikatnie i barwnie
odsłaniasz tajemnice...zmysłowo ...pozdrawiam
a dlaczego to...usta
między poduszkami? ja wolę ...a zresztą...
Czasami to trudne, ale należy szukać drogi aby sie
odnaleźć. Pewnie gdzieś jest mała iskierka która ją
wskaże. Pozdrawiam:)
Jak przygoda erotyczna, pobudza zmysły, pozdrawiam:)
...a mnie z kolei te ostre sutki podobają się
najbardziej.
witaj, dobry wiersz, ładne metafory.
pozdrawiam.
Zmysły czesane dotąd w koński ogon - aż pachnie
świeżością.
wszystko dobrze...ale te sutki tak naostrzone,,, aż
opadają ręce.........dobrze że to nie erotyk, bo
jeszcze by co innego opadło.....ale ogólnie ładny
wiersz...dużo metafor
Ciekawy wyobraznia malowany wiersz.
Pozdrawiam cieplutko z daleka.