Między nimi tylko cisza...
Przyszedł do niej jak cień
znowu bezszelestnie
tak wiele złych wspomnień
jak udało im sie wejść do mieszkania
tak cicho
powinna była je usłyszeć
a jednak
Nawet się nie przywitał
zdjął buty
ubrudził błotem podłogę
wszedł do kuchni
zrobił herbatę
rozsiadł się przy stole
Smutek rozgościł się w jej domu
Raz jeszcze
Teraz ona weszła spokojnie do kuchni
Spojrzał na nią spode łba
wyszeptała - "cześć"
on - "hej"
Przywitała się z koszmarem
Raz jeszcze
Usiadła przy stole, zaparzyła kawę
Starała się zaprzyjaźnić
z jego chłodem
Musieli sie rozmówić
Wyjaśnić przeszłość
Rozmawiali spokojnie, bez emocji
Raz jeszcze
Rozmawiali o swoim życiu
o miłości, która zwiędła w ich sercach
Tak nagle
o tym, co stracili
Na zawsze
A mimo tych próżnych słów
między nimi była tylko
cisza
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.