Między wierszami oddechu...
nocny przybył jeździec
do pięknej tancerki
o miłości tworzył poematy
na jej pięknym ciele
między wierszami jej oddechu
niewinnym uśmiechem
zniewalała go tancerka
wabiąc do alkowy
czytała go zdanie po zdaniu
pieściła wierszem słów
wykrzyknikiem akcentowała
momenty uniesienia
on na jej wilgotnych ustach
zdania miłości pozostawiał
między piersiami weny szukał
na kolejne poematy o miłości
ona na jego męskim torsie
otulona ramionami
trwała w poezji pieszczot
rozanielona ich zmysłowością
nocny jeździec
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.