MIEDZY ZYCIEM A SMIERCIA
wiersz bardzo stary , jeden z pierwszych , do szanownego pana "M"
W niezgłębionych mych smutków posępnej
jaskini,
Jestem jak potępieniec przez Boga szydercę
,
Skazany na życie w tle Twojego cienia ,
Nabieram wagi ,spożywając Twe serce ,
Wykąpana w blasku Twego słońca ,
Samotnie nasze drogi zacieram ,
Samotnie z każdym dniem obumieram ,
Jaki widać jeszcze żyje , nie życzę nikomu takiego stanu jaki jest oddany w wierszu , lecz jest on nieunikniony .
Komentarze (2)
smutny ale za to piękny wiersz ;)
Smutny stan co dobrze opisują słowa w wierszu ale
chyba przychodzi kiedyś czas na odrodzenie...