Miej Ich w pamięci !
https://www.youtube.com/watch?v=klKZ5rai-1k Do zobaczenia na grobach.
Żarem znicze już płoną, Rajem okadzają,
cud Hadesu nastraja w ciszę snu
przenosi.
A wspominki z przeszłości, wskazują
niebiosa,
myśli, kolory, dymy, pamięć uświęcają.
Oczy matki zastygłe, zabiegi o wszystko,
ciężkie nocne zmiany i momenty omdlenia.
Przenigdy nie znalazła minuty
wytchnienia,
czasu Jej brakowało na własne ognisko.
Teraz masz odpoczynek, bliskich choć na
chwilę,
jest ojciec, jest także brat, my wspólnie
czuwamy.
To jedyne zadanie do spełnienia mamy,
więc spędźmy ten moment, wspominając
mile.
Boże któryś nam kazał, czcić Ojca i
Matkę,*
niech ta pamięć trwa wiecznie, naszym
dobrem będzie.
Niechże ten dzień refleksji, tu pisze
orędzie,
to żywych obowiązek, zapalić Wam znicze.
* Fragment modlitwy "Za zmarłych rodziców".
"Zapach cmentarza jest zapachem wszystkich ludzkich lęków, niepewności ale i wszystkich błędów, których sami nigdy sobie nie wybaczymy." - Lilloo.
Komentarze (48)
Asieńko, zawsze będą w naszej pamięci, dopóki za nami
nie zamkną się drzwi, wtedy być może o nas będą
pamiętać.
Miłego słonecznego weekendu życzę.
Grażynko masz rację... za późno ich doceniamy, dopiero
jak ich zabraknie, tej mądrej rady, przytulenia,
spojrzenia w oczy, czy chociażby grosik na wydatki.
Wszystkiego Dobrego, wreszcie chodzę w koszuli, słońce
dogrzało.
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz, zatrzymał. Tęsknota
za bliskimi zawsze jest żywa, nie mija.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny wiersz, to prawda, że
należy czcić Ojca i Matkę,
choć czasem dzieci nie doceniają własnych Rodziców
niestety.
Jak odejdą wtedy najbardziej za nimi tęsknimy, tak to
już jest.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia, Grzesiu, a
jest słoneczny, zatem i radosny, msz :)
Krzysiu jakże smutną nutą zagrałeś w Nowy Rok ale
rozumiem tło.
Baw się dobrze w Nowym Roku i graj... ciągle graj!
Taka kolej rzeczy, niestety.
Tęsknota za bliskimi towarzyszy nam po kres.
Wzruszający wiersz Grzesiu.
Niech Ci się wiedzie, pozdrawiam.
;)
Jovi naprzeciwko, widzę cmentarz na przeciwległej
górze, obserwuję nieraz przez lornetkę grób mamy,
ojca, brata, czasami z nimi rozmawiam.
Pozdrawiam.
Wzruszyłam się...piękna melancholia...mojej mamy też
już nie ma, dlatego ten wiersz tak do mnie
przemówił...
Pozdrawiam ciepło
Marku mam o tyle dobrą sytuację, że z okien własnego
balkonu na spadzistej górce widzę cmentarz gdzie
spoczywają najbliżsi. Gdy nie będę miał możliwości
pomodlę się z domu, widząc Ich groby.
Pozdrawiam spokojnego świętowania.
Tegoroczne listopadowe święto zostanie zapamiętane na
bardzo długo. Zamkniecie cmentarzy powoduje brak
możliwości oddania się refleksji przy grobach
bliskich.
Z pewnością nie wszyscy będą wyrozumiali
co do tej kwestii.
Mam jedynie nadzieję, że owe święto zostanie
uszanowane i bez ekscesów.
Pozdrawiam w deszczowy piątek.
Marek
Jeszcze jeden listopadowy, refleksyjny wiersz, tym
razem na grobie mamy, to już 6 lat jak Jej nie ma.
Ciągle mi Jej brakuje, czułych oczu, uśmiechu i
cudownego uspakajającego charakteru.
Cześć.
* jeszcze raz pozdrawiam, miłej niedzieli.
Czcić Ojca i Matkę za życia i po śmierci - bezcenne,
tak trzeba.
Czasem dopiero na cmentarzu człowiek uświadamia sobie,
ile matka dla niego, dla rodziny zrobiła.
Dobry wiersz i na czasie. :)
Pozdrawiam Grzesiu.
zmusza do refleksji
miłego wieczoru :)