W MIEJSKICH KANAŁACH
Warto się nad tym zastanowić.
Dekiel żeliwny nad głową,
z małym otworkiem do nieba,
i butelka po tanim winie,
tak mało niekiedy potrzeba.
Jeszcze do tego śmietnisko.
Czemu człowiek upada tak nisko.
Jaka jest tego stanu przyczyna.
Jego to tylko, a może nie jego wina.
Jeden się rodzi blondynem,
drugi szatynem o kruczych włosach.
Jednak nie wygląd zewnętrzny
tak decyduje o ludzkich losach.
Łatwo tym marginesem pogardzać,
a przecież jak zegar w nich tyka
nie od nich zależna, tzw."genetyka".
Ona określa ludzkie postawy,
i ludzkie reakcje na środowisko.
Tak wiele od niej zależy,
jednak na pewno nie wszystko.
Często takiego stanu przyczyną
jest konflikt z najbliższa rodziną.
Na ludzkie właściwe ukształtowanie
ma często i nasze postępowanie.
Starajmy się tak postępowac
by młodzież właściwie wychować.
Tylko świadome społeczeństwo
wyjść może z kanałów zwycięsko.
Dziękuję "tyka".
Komentarze (11)
smutna rzeczywistość ujęta ale prawdziwa mająca
miejsce również w naszym kraju
zmienić to co się dzieje i prawdy które ujęte sa w
wierszu można moim zdaniem zwyciężyć dobrym sercem
natomiast świadomość w takim człowieku
jest jakby nieczynna zawiodła
ważny temat poruszony warty zastanowienia
hmm...koniec wiersza jest odpowiedzią na pytanie
postawione w wierszu i jednocześnie apelem, na czasie
i ważny ...
Dzisiaj bezdomnych ludzi jest coraz więcej.Do grupy
wykolejonych najczęściej przez narkotyki i alkohol
należy dodać ogromną grupę obywateli,którzy prowadząc
własne firmy splajtowali często nie z własnej
winy.Takich sądy pozbawiają człowieczeństwa a
komornicy obdzierają z mieszkań. Przez własny,
absolutnie chory kraj zostają wyrzucani poza nawias
społeczeństwa. Podoba mi się twój wiersz.
nie jestem znawczynią formy wierszy,lecz twój czyta
się płynnie , z ciekawością przeczytałam , chyba dalej
istnieje ten problem który tu zgrabnie napisałeś w
wierszu , dobre przesłanie.
Twoj wiersz porusza problemy zyciowe i daje rady dla
tych co chca sluchac. Ludzie uwiklani w swoje losy nie
zawsze potrafia jednak pokierowac swoim zyciem.
Gratuluję podjętego tematu... Jest trudny, ale ładnie
ujęty... Co prawda łatwiej się czyta jak rym jest
regularny, ale i tak ładnie wyszło... I zmień "cyka "
na "tyka". Zegar tyka, to tak na marginesie...
Poruszyłeś/łaś bardzo ważny temat i nie tylko
społeczny ale i dotyczący "kapryśnego i zawistnego
losu, którego gorycz zaznają nawet istoty z natury
swej najszlachetniejsze" (C. Z. Zafón "Cień wiatru")
ukazując tym samem dramatyzm naszego życia. Pozdrawiam
" smietnisko.."Gratuluję poruszenia w wierszu bardzo
drażliwego tematu ludzi " marginesu społcznego"
skazanych na bezdomność z różnych przyczyn.
slowa warte zatrzymania...zastanowienia.... ciekawie
ujete
masz racje geny ,srodowisko i rodzina ma wplyw na
czlowieka a co z jego rozumem?mysla ze wszystko ujdzie
im plazem i zwalaja wine na innych na swych
najblizszych ,bo tak im wygodnie .Moze z nielicznymi
jest inaczej. Dlatego tak wazne jest by rozmawiac ze
swymi dziecmi i nazywac rzeczy po imieniu,nie kochac
slepa miloscia. Piekne przeslanie.
Poruszasz bardzo skomplikowany, trudny społeczny temat
i masz całkowitą rację. Do tego ubraną w udany wiersz
- apel. Brawo, poperam.