miękki dotyk szczęścia
Miękko
Wgniecenia od stóp
Chodząc do o koła serca
Które z poduszki pod Twą głowę
Wyrażają w ciszy siebie…
Oczy same się zamykają
Dłonie delikatnie zaciskają
Przyjemnie dotykając ledwie
Dając ciepłą opiekę na wieki Tobie
Zapominam że jestem
A wokół mnie kręcące się myśli świata
Nie dające się unieść w górę
Bo są ciężkie jak grzechy
Które następują nam na pięty
Utopię Cię w szczęściu…
Sam o nim niewiele wiedząc…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.