Miesiąc bez poezji
Ciągle ktoś ogłasza wnioski i apele,
rozmaite akcje, wezwania i cele.
Więc i ja wam dzisiaj z piątku na niedzielę
najnowszy i mądry manifest wystrzelę:
"Miesiąc bez poezji, wolny od liryki!"
Niech się wreszcie skończą szlochania i
krzyki!
Pieszczotki, buziaczki, słodkie banialuki
-
nie wstyd o tym pisać, mając dzieci,
wnuki?
Ile można czytać o chmurkach,
kwiatuszkach?
O tych wszystkich ptaszkach, gorących
cycuszkach?
Naród wciąż kreuje produkt narodowy,
a poeci klecą co przyjdzie do głowy!
Dłużej tak nie można! Z poezją już
koniec!
Dosyć nawijania w lirycznym żargonie!
Niechaj nikt nie myśli, że to głupie,
chore,
wariackie pomysły, co przejdą wieczorem.
Gdy miną emocje i złości najpierwsze
zapyta się człowiek - prozą, a nie
wierszem:
"Po co nam poezja? Do licha z liryką!
Zajmijmy się chemią lub matematyką!"
Komuś żal wierszyków? Eee - tam! nie
uwierzę!
Niech każdy pomyśli i niech powie
szczerze:
"Poezja źle służy narodowej sprawie!"
O czym wam donoszę dzisiaj tu, w
Warszawie!
Komentarze (49)
super, podoba mi się ten wiersz, ale i tak nie
zniechęcisz mnie do wierszy i wierszyków :)
Gregcem
Dziękuję za odwiedziny, czytanie i komentarz.
Serdecznie pozdrawiam.
ale wiersz b. fajny
Lepiej wziąść flaszeczkę
usiąść przed ekranem
zamiast piać wierszy
lepiej być naćpanym?
Januszu zdarza mi się bywać w Warszawie(w tym roku
byłem trzy razy)jak będę się wybierał to Ci napiszę:)
Krzychno
Zapraszam do Warszawy (to takie miasteczko nad Wisłą,
koło mojej Białołęki). Dziękuję i pozdrawiam.
Jak Cię tam odwiedzę
w mieście Warszawie
to się napijemy
i będzie po sprawie:)
Pozdrawiam:)
Arek Anna Maciek Ewaes Gabi Amor Karmarg BaMal
Maja-Marc Anula
Jeszcze raz dziękuję Wszystkim Państwu za odwiedziny,
czytanie i
komentowanie. Oczywiście, że mój wiersz to taki mały
psikus, żeby się choć trochę uśmiechnąć, gdy się czyta
(poezja powinna czasem być wesoła). Serdecznie
pozdrawiam.
...że jest głupotą pisanie wierszy? - wcale nie jesteś
pierwszy. :)
za taką sprawę
Radom poprze Warszawę
Cieszę się, że znacie się Państwo na żartach i
przyjęliście ten mój wierszyk jako żart. Co najmniej
przez pewien czas już takich nowych dziwnych wierszy
nie popełnię.
Dziękuję Wszystkim Państwu za odwiedziny, czytanie i
trud komentowania. Serdecznie pozdrawiam.
Bo ci Warszawiacy zawsze najmądrzejsi,
chcą się wyróżnić, tacy niegdysiejsi.
poezja jak narkotyk, zmiany w głowie niesie... wszyscy
wiedzą o tym, i każdemu chce się... ekstazą naćpany,
rymem nakręcony, wciąż siedzi do rana... i już wiersz
sklecony. Ach te uniesienia, piórom spocząć nie dają,
dla gawiedzi anielenia i dla słowa raju.....
pozdrawiam
zgłaszam sprzeciw bo bez niej wytrzymać trudno
i będzie po prostu nudno
Pozdrawiam serdecznie:))Miłego dnia:))
dobra ironia ale nie do przyjęcia ...a kto by
wytrzymał miesiąc bez liryki tej w sercu grajacej
pięknej muzyki :-)
pozdrawiam :-)
Oj kolego tak się nie da. Wiem, że to takie żarty, ale
może właśnie proza życia to poezja, poezja duszy i
ciała. Serca i rozumu.