(miesiąc to dużo czasu)
Miesiąc to dużo czasu
Choc wydawac się może
Ze to mgnienie oka tylko
Miesiąc odpoczywałem
Nie jednym latem
trzy chorowałem
(już się zdrowy czuję choc nie do końca
jeszcze)
Co każdy jeden ona
ma humory
(jak w zegarku,przysiegam)
studiowałem
Nauki tajemne
Bez powodzenia na razie
Przez lata (ale zabrzmiało a to tylko dwa
lata)
Lufa przychodzi na mysl
(się nasuwa)
Ja nikt
Czas przez palce jak woda dłonmi chwytana
ucieka
Ale dużo się nie rozlewa
(jak na razie)
(tak mi się zdaje)
Z naczynia zdarzeń (i możliwości)
Wiec powoli
Po (kilka) kropli (naraz najwyżej)
Napełnię w końcu
Kieliszek przeznaczenia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.