miesiączki2/13
z bejoburduff i absurduff...
czytam już po raz któryś dziennie
słowa lepione z umysłu zdziczeń
i wzdycham ciężko jakoś jesiennie
myśląc jak tu nie spaździerniczeć
jeż Jerzy w liściach sobie pisze
a ranki takie zabiegane
wieczorem zasłuchany w ciszę
śledzę pamiętnik esesmana
NIE GŁOSUJEMY JEŚLI ŁASKA:)
Dodano: 2013-10-03 10:02:59
Ten wiersz przeczytano 1535 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (30)
świetny :)) Głosu nie oddaję..oczywiście ;) Pozdrawiam
:)
usunięty koment czarnej
cóż za głębokość wypowiedzi. no i ta kultura
tak mbb. z 39
Scar(bie) ładnie Cię Iguś przechrzciła, a wierszyk
zacny. Pamiętnik esesmana to jakaś bolesna rana?
Oczywiście bez głosu - takie jest twoje życzenie.
Szokujesz celowo czy świadomie?
Poczytaj sobie pamiętniki S k o r c e n e g o ( tak
się to wymawia po naszemu).
Miłego spaździernikowania życzę.
Stajenny Jurek.
Zatrzymałeś mnie...
TE slowa takie naturalne , albo inaczej ,
spontaniczne, tak wlasnie piszesz,
"spazdzierniczyc" - bardzo fajne okreslenie, juz
uzyles wczesniej:) nadaje charakterku, jez Jerzy - to
wlasnie ta spontaniczosc o ktorej mowilam,
nie ma co, jestes nie do podrobienia:)
Dzieki za usmiech :))
słówko bynajmniej nie jest moje...ale na jego bazie
powstał pomysł miesiączków:)
witam uczestników mojego ,,smutnego" klubiku:)...wiem
że boleść straszna bo świerzbią dłonie...tym bardziej
cenie twardość charakteru odwiedzających:)...dziękuję
wszystkim za odwiedziny:)...swoją drogą czy te
niezłomne kilka plusów to przypadek czy próba
przekory?tak się zastanawiam właśnie...:)
Ukłucia będą mniej dotkliwie,
gdy zamiast słów przytulisz jeża.
Wiatr świeżych liści ponawiewał,
Jerzy coś pisze w nich gorliwie.
Czerwone winko się rumieni.
księżyc zasuwa na rowerze,
a ranek zbudził się na skwerze -
słońcem poraża ten październik:)
Dzień dobry, bez pluskania:)
Dzień dobry, dyg, dyg ... :)) ... poezja jak spa na
moją spaździerniczoną duszę :)
Mnie też rączka świerzbi, ale posłuszna nakazom - nie
głosuję -. Pozdrawiam
Spaździerniczona pozdrawiam, a refleksja na dziś -
w październiku trudniej zdziczeć niż spaździerniczeć.
:)