miesiączki3
cd mrocznej sagi:)...w przeddzień...
katar gile w nosie chowa
ni to ptaki ni to krople
i pofruną przy kichaniu
albo gdzieś zawisną soplem
słońcem oczy otumaniam
jak nie kochać takiej aury
mało takich tu jesieni
zwykle widok marny
natycham się zaokiennie
miotłą powyganiam bladzie
i błękitem pooddycham
by...całkiem nie zlistopadzieć
Dodano: 2013-10-31 12:30:36
Ten wiersz przeczytano 1390 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
natychuj do woli:)
A kuku, ts, "stary buntowniku, młody duchem i czym tam
jeszcze", znowu nie zagłosuję, ale sie u ciebie trochę
ponatycham, może jaka tfurczość znów wyjdzie? :)))
epidemia suchych powraca jesiennie.to gorsze niż katar
chyba.jpkd!
Poważny wiersz o poważnym katarzem,możee to
alergiczny?banalny temat na wiersz,proszę Pana.Chyba
tutaj lekarz się kłania.katar to uporczywa
dolegliwość-nawet leczony trwa siedem dni ,bo leczony
tyleż samo.;-)))
Mówisz, o samym sobie? Pozdrawiam
aranek, bomiś dzięki za odwiedziny u starego
buntownika:)
Wesoły ,pozdrawiam
No to katar?Przypadłość najgorsza ze wszystkich
możliwych i w dodatku trza czekać aż samo minie, ale
od tego się nie umiera ani nie listopadzieje, nie
mniej rozumiem, jak mam katar i te no "gile" to
umieram. Oddałeś nastrój:) Miłego...
czyli nie zdziadzieć? pierwsza zwrotka mnie
rozśmieszyła, następne mniej:) pozdrawiam
Takie nic a jak umie człekowi popsuć żywot... Uśmiechy
'D
Ignaś... człowiek na płyny i inne substancje które w
sobie posiada, na ich ilość, jakośc aromat(czasem co
inne:) nie ma specjalnie wpływu zatem...gile sa
namiastka całej reszty w góre i w dół skali:)
dzięki Anka...mnie się podoba Twoje podobanie.
dla mnie pierwsza zwrotka odpada, chociaz sie przy
niej usmiechenlam, no nie powiem ,szczegolnie przy"ni
to ptaki ni to krople":)ma pan panie scar jakas slowna
spontaniczosc,ale ze jestem typowo kobieca krzywie sie
na te gile w nosie...:)po prostu ty czasem tak
nazywasz rzeczy po imieniu nie inaczej jak sa:)
z przyjemnosci aczytam od drugie strofy :):)
Podoba mi się sposób w jaki autor płynie przez wersy.
Miłego dnia.
Zgadzam się z Krzysztofem. Niebanalnie:) Pozdrawiam.