mięta września
Przyglądasz się mej twarzy rano
i wieczorem gdy nadchodzi zima
Bierzesz zimne, wygłodzone ręce
i karmisz swym sycącym ciepłem
Delektujesz się moim milczeniem
I głośnym, miłosnym skamleniem
autor
MaRyLiN
Dodano: 2007-09-11 15:33:51
Ten wiersz przeczytano 405 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ileż czułosci w tym wierszu,ciepła,a pzred wszystkim
tęsknoty za pieszczotami kochanego...hmm ładny
wierszz...;)