Mietek
To, co tutaj zabawne się wydaje W rzeczywistości smutkiem się staje
Oto opowieść o Mietku, który pił
Przez całe życie w rynsztokach się wił
Toczy się wolno w poszukiwaniu wódki
Wciąż tą samą trasą, od budki do budki
Ale jego najsłabsze ogniwo
To nic innego jak tylko piwo
Znany jest z tego w całej dzielnicy
Że uwielbia sypiać na środku ulicy
I śmieją się z niego wszyscy ludzie
Że nawet pies by go nie chciał w budzie
"Czemu nie znajdziesz sobie roboty?"
A jego pracą jest picie od soboty
Gdy zaś nie pije to żebrze o jedzenie
"Życie na kacu" to jego powiedzenie
Ciągle pijany pokonuje mile
Oto w historii są smutne chwile
Zalany w trupa Mietek nie żyje
Taki jest koniec tego, który pije
I gdy któryś z bliskich pije ile może
By żyć godnie niech mu ktoś dopomoże
Pospieszcie się bo czas szybko płynie
Aby nie było smutku w rodzinie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.