Migdałek
Leży wśród trawy migdałek.
Cały zapłakany.
Pytam: dlaczego?
Nie opdowiada.
Przytulam,
ale on jest
jakby z kamienia.
Co mu sie stało?
Czyżby jego serduszko
już bić dla kogo nie miało?
Odwracam głowe i odchodze.
w takiej chwili
też chciałabym być sama.
autor
Migdałek
Dodano: 2005-07-31 15:00:42
Ten wiersz przeczytano 643 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.