Mijając się...
Stoimy w różnych przedsionkach,
oglądamy różne witraże,
wiozą nas różne pociągi
w różne krainy marzeń.
Twój czas jest śnieżną lilią,
mój- przez połowę drogi się już
przetoczył,
dobrze, że mogliśmy się chociaż minąć,
w przelocie spojrzeć sobie w oczy.
Taki widać był wyrok wydany,
takie widać zrządzenie losu,
że mijając się -trwamy,
a trwamy-mijając się w przestrzeniach
kosmosu.
Jesteśmy roztargnionymi marzycielami,
każde na swojej chmurze,
daj Boże, byśmy mijając się, trwali,
trwali jak najdłużej.
Komentarze (5)
Ruszal wlasnie moj pociag kiedy za szyba zobaczylam te
oczy... do dzis pamietam ich barwe i "krzyk"( to bylo
12 lat temu:))...dlatego ten wiersz ma w sobie cos
pieknego:)
Czasami trzeba się kilka razy minąć aby się zderzyć:)
Bardzo ładny wiersz.
różni ,ale coś ich łączy ,może ten pociąg zatrzyma
się na wspólnej stacji ,piękny wiersz
Dobry wiersz, ciekawy, składny, oddający w słowach
wszystko co oddawać powinien.
Forma czysta, czyta się przyjemnie- super
Chociaż tylko się mijamy, to jednak chcemy, żeby te
chwile trwały... Niezwykłe... To bardzo ładny wiersz,
rymowany na pewno, ale ze względu na różną ilość sylab
w wersach także nieregularny.