Mikołaj
nie wierzy we mnie nikt
kult mej osoby znikł
dziś każdy moje dary
zamienia na dolary
wszystkie dzieci nowej ery
zamawiają komputery
a kupują je rodzice
ci na kasę mają chcicę...
a ja przecież wciąż istnieję
i choć wicher mroźny wieje
ja w mej grubej pelerynie
nie chcę siedzieć na pierzynie
tylko z tym workiem olbrzymim
biegam w śnieżnej zadymie
żeby wołać do każdego:
dziś me święto - NAJLEPSZEGO !!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.