Miłość
Elżbiecie i Tadeuszowi
miłość w waszych oczach
jaśnieje jak tęcza po burzy
kiedy słońce z błękitem
przez chmury czarne jeszcze
się przedziera
ziemię zdumioną ogrzewa
do życia zachęca
w tańcu i śpiewaniu
w każdym geście bez słów
ta nić tajemna
łączy i porozumiewa
czy widzisz synu
w oczach swych rodziców
ten blask łagodny?
ogień w nich płonie
co oświetla drogę zagubionym
ogrzewa spragnionych ciepła
w wątpiących nadzieję wlewa
i tak powoli
niezauważalnie prawie
rozrasta się wasza rodzina
Komentarze (3)
Miłość czyni CUDA :),a te cuda są natchnieniem do
powstania pięknych, ciepłych wierszy...
bardzo ciepły wiersz:)
Piękny , uczuciowy wiersz, aż cieplej na sercu jak się
czyta.Podrawiam.