Miłość
Miłość - zatruta strzała Amora .
Przebija serce raniąc je dotkliwie .
Leci do celu - nie liczy się dla niej ataku
pora .
Zakrwawiona dusza błąka się po ziemi niczym
mary krzykliwe .
Wiedzie żywot wędrowcy , szuka swego
zbawienia .
Wybiwszy się bezsilnie ponad nieboskłon ,
Nie może znalezć swej miłości jedynego
imienia .
Chce jej spojrzeć w oczy , chyląc głowę
oddać święty pokłon .
Jednak tam nie ma miłości kwiecistej polany
.
Dusza nie znajduje dla swych ran ukojenia
.
Sa tylko z kamienia zimne ściany ,
I suchy krzew z bezlitosnymi kolcami
goryczy i cierpienia .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.