Miłość
Ktoś zostawił ranną, bosą
odciął od źródełka ją
na dnie serca piasek suchy
oderwane części duszy
łzy tęsknotą przeplatane
tak bez uprzedzenia
z ramion gwałtem wyrzucona
miłość w sobie nosi
ranne serce
które łka i kona
w tej jaskini historycznej
gdzie zaginął o niej słuch
miłość nadzieją otulona
czeka na słoneczne dni
o miłości moja
czas nadziei nadszedł dziś
nie bądź już uśpiona
kochaj ,tęsknij, żyj.
Komentarze (2)
Dopiero późną nocą, przy szczelnie zasłoniętych
oknach gryziemy z bólu ręce, umieramy z miłości.
Pozdrawiam:-)
Kochaj i nie pytaj o nic:)
Dobranoc:)