Miłość
kulawa i nieporadna jeszcze
z kokonu w motyla rodzi się
świeżością objawia
policzki czerwienią wstydliwe
oczy nieśmiało patrzą
i słowa w miejscu stanęły
w pocałunku płoną
łukiem amora dotknięte
autor
jesionka
Dodano: 2016-08-27 17:22:53
Ten wiersz przeczytano 1544 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
Ladnie, o rodzacej sie Milosci, ktora kazda jest
pierwsza...
Pozdrawiam serdecznie.:)
O miłości można dużo pusać...tu piękny umiar...
pozdrawiam serdecznie
jesionko kochana, widziałam znaki zapytania do molicy,
po Jej komentarzu i skojarzyłam,
że zapewne chodzi o punkciki. Dlatego napisałam,
że ja oddałam 35.
SORRY! Dziękuję!
Dobranocki raz jeszcze!
Pozdrawiam serdecznie:)))
Odp. Gabi Wiersze . Cóż to za dziwne podchody liczenie
oddanych głosów ?
Zawarłyście jakiś dziwny układ z Milica ? A może to
jedna osoba o dwóch nickach . Sorry ,ale takie numery
nie bawią mnie .
Pięknie jesionko.
A teraz masz-35:)) Dobranocki!
Pozdrawiam serdecznie:)))
t taka jest najpiękniejsza
Piękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia.
Po wyjściu z kokonu, widać
dopiero jej piękno - ślicznie.
:)
Pozdrawiam, dziękuję!
cała prawda o miłości;
piękna miłość...
pogodnego dzionka :)
Ładna ta miłość
Bardzo ciekawie i ładnie o miłosci
Pozdrawiam serdecznie :)
I to jest piękne serdeczności
chyba wszystkie miłości tak się rodzą:)
I warto ją uwieczniać w wierszach,
ta co się rodzi, jest najpiękniejsza!
Pozdrawiam!