miłość
słońce promieniami oplata
zdradzając nadejście lata
z niepewności odrobiną
wkracza w obszar namiętności
miłość szuka słodyczy
z radości krzyczy nocą pośród gwiazd
gorący oddech gdzie cykady grają
westchnienia powracają
w namiętnych pocałunkach
a z nadejściem jesieni
świat się zmieni
liście kolorowe
spadać będą na głowę
my mgłami otuleni
siebie spragnieni
w deszczowe dni
będziemy za sobą tęsknić
zima przyjdzie cicho
śniegiem świat otuli
oszroni z lekka serca
wiosna wszystko przywróci
miłość przebudzi
która tak naprawdę
tylko drzemała
/…uwielbiam jak na mnie patrzysz tymi cudownymi oczami wtedy wiem, że miłość ma imię Twoje…/ Dodany - 5.01.2018
Komentarze (64)
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!
Fajnie o miłości :)
Pozdrrawiam
/drzemała/ bo miłość
I ja lubie. Miło poczytać.
Pozdrawiam, OLA :)
Też lubię takie przebudzenia Oleńko, lecz na razie
jeszcze brak ciepełka, dobrze że jest chociaż w Twoim
wierszu.
Pozdrawiam Olu serdecznie:)
P.S drzemała/a się zapodziało