miłość...
Światło przygasa,
słońce chyli się ku zachodowi,
kończy się wędrówki trasa,
ale jutro nowy dzień wschodzi.
Pójdziemy nową drogą,
drogą ku miłości,
z serca pogodą,
bez zła i zazdrości.
Zadziwiające są te chwile,
w dłoniach kryją łzy,
tym, co odszedł daleko
jesteś właśnie Ty.
Czasami chciałabym cofnąć ten czas,
zacząć od początku.
Moim sercem bawisz się, grasz,
nie wiesz, że Cię kocham.
autor
anastazja5000
Dodano: 2006-07-27 16:31:10
Ten wiersz przeczytano 934 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.