Miłość Anioła do Muzy
Rozłożył skrzydła nad błękitem niebios
Jasne piórka na skrzydłach trzepiąc
Wzniósł się ku górze z lekkością Anioła
Biła od Niego poświata gwiazd warta
miliona
Śpiew Muzy pięknością w przestworzach
płynął
Tak bardzo cieszył się Anioł, gdy ją
usłyszał
Była dla jego duszy poezją
Rozbudzała w Aniele miłość, rozbudzała
szaleństwo
Podążał za rozkoszą z jej ust płynącą
Choć wiedział, że na nic ta miłość
gorąca
Samotność od wieków była im pisana
On w niebie. Ona na szczytach gór żyła
sama
I tak co dzień przylatywał upajając się jej
śpiewem
Anioł upadły.. zakaz wstępu miał już do
bram niebios
Żyjąc natchnieniem swej Muzy, zbierał z jej
policzków srebne łzy
Budując wspólny klucz do ich zaklętych
serc..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.