Miłość astralna
Dusza zdziera z Serca wiarę i rozlewa się
atrament.
Kap! Kap! Kap! Odmierza wciąż czas. Ślady
słychać jak armatę.
Cały czas z tą samą tarczą, po
wspomnieniach ku przyszłości.
Czemu lustro na pół pękło, z twarzą
niepoprawnej złości?...
Za mną Cień powtarza ruchy, w piasku
grzebie wciąż wspomnienia.
Zobacz ja tu ciągle jestem, z Tobą moje są
marzenia.
Ja nie umiem rozszyfrować, tego echa
wschodu słońca.
Jesteś wszystkim a Cię nie ma, jak ta rzeka
w żyłach rwąca.
Poplamione okna wszędzie, promień
zgrzyta
ku dołowi.
Chcę otworzyć drzwi na piętrze, nie ma
piętra - to w kotłowni.
Teraz zamknę Sercu oczy, niechaj Dusza sama
kocha.
Niech wystroi się w swe aury i nie myśli
tak bez końca.
Komentarze (52)
Dziękuję Svart :) Pozdrawiam ciepło
Dziękuję kowalanka za odwiedziny. Hm...
A która miłość jest prawdziwa?
Czy ta pierwsza czy ostatnia?
Czy może ta najdłuższa?
A może nieosiągalna?
Pozdrawiam ciepło :)
Już za sam astral wielki plus, bo to temat ciekawy i
inspirujący. Te aury i jungowski pewnie Cień... och.
Dobry pomysł i nastrój.
Smutkiem powiało z Twojego pięknego wiersza :)
Pozdrawiam serdecznie :)
A ja zawsze marzyłem o miłości astralnej, ale nie
takiej wydumanej, tylko autentycznie gdzieś w
gwiazdach... U Ciebie wprawdzie smutno, ale jest nad
czym podumać :-)
Pozdrawiam z podobaniem :-)
Miłość prawdziwą każdy chce przeżyć ale nie każdemu
dane...:)pozdrawiam serdecznie
Dzięki sari. Pozdrawiam
Smutny ale piękny wiersz :-) pozdrawiam
Hm...ale on nie ucieka...Dzięki Gminny Poeto.
Pozdrawiam
Coś w tym jest. Nawet gładko się czytało. Gdybym miał
coś poprawić to może coś takiego jak słowa w ostatnim
wersie drugiej zwrotki Zamiast "a Cie nie ma" - "lecz
uciekasz". To przykład, ale nie musisz się tym
przejmować ot taka moja luźna podpowiedź. Plusa
zostawiam i pozdrawiam:))))
Dzięki Sotek :) Pozdrawiam
Mi też to nie przeszkadza :) Dzięki valanthil.
Pozdrawiam
Dziękuję Tom :) Pozdrawiam
Miłość niestety ma różne oblicza. Wszyscy pragniemy
tego, które przynosi spełnienie, a ona w większości
daje nam inne, te które wpędza w smutek.
Ciekawy, rozbudzający wyobraźnię wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
Dość klasycznie, ciut górnolotnie. Mnie to nie
przeszkadza. Niektóre rymy dałoby się ulepszyć. Ogół
dość solidny.