Miłość Boga do człowieka
nad pola i nad obłoki
rozwija się płaszcz słabego wiatru.
nad topole i laurowe korony
wyniosłeś, o Panie, człowieka
dałeś potęgę, której brak jest aniołom,
dałeś Syna bolejącego na krzyżu.
Mu zaś miast pól, ukazałeś Górę Czaszki,
zamiast obłoków, ciemność nieba i burzę
Syn Twój odebrał płaszcz ran,
topolę zastąpił krzyż z drzazgami,
laurową koronę zastąpiła cierniowa.
Cóż, nasz Boże, umiłowałeś nas tak,
że ciągle świeci dla nas słońce-
dałeś nam więcej niż własnemu Synowi.
wierzę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.