Miłość w dal odpływa...
Kto
zgasił światło na mym nieboskłonie,
czemu
miłością już dziś nie płonie,
zniknęły gwiazdy i księżyc zgasł,
gdzie
jest ta miłość co łączyła nas?
Znów
tracę zmysły, dusza umiera,
coś
się skończyło, jaźń smutek zżera,
tęsknota mnie trawi, nie mam już
nadziei,
czy
znów się pojawi, radość diabli wzięli.
Dlaczego tak się dzieje, gdy już jestem
szczęśliwa,
nowy
dzień się budzi a miłość w dal odpływa?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.