Miłość w dawne czasy
Przed wojną była niska wiedza, zacofanie na wsi, silna wiara, zabobony , o których się nie wspomina.
Miłość w dawne czasy
Mili Bejowicze, kiedyś byłem młody
na padole wiejskim wśród czeredy
Dobry Bóg mi nie poskąpił do urody
Galicyjskiej nędzy, biedy.
Domki maluteńkie, dachy strzechy,
sierp, motyka, cepy, żarna,
w środku wielki kościół, obok grzechy,
wiedza niska, posty, strawa marna.
Wielka silna miłość panowała,
liczba noworodków przybywała
w chatach pełno dzieci w szwach pękała,
do nich bieda w goście przybywała.
Jesień, zima, długie noce i wieczory,
łoże słomą wyścielone zapraszało
z zakamarków przytulały się amory,
miłość z ciałem w domach wirowało.
W tamte czasy inna miłość żyła
pośród biedy, nędzy i ciemnoty,
nie jednemu tylko się marzyła,
za wysokie były mury, płoty.
Panie zakrywały biusty, nogi aż po kostki,
pocałunki były wolne po ożenku,
młode panny i wyrostki
zakaz miały wyjścia nocą i po ciemku.
Gdy ktoś doniósł do ambony
o miłości bez ożenku młodej pary,
grzmiały przykościelne dzwony
za łamanie chrześcijańskiej wiary.
Młodzi, mili przyjaciele
porównajcie miłość w dawnym świecie,
chociaż słów jest tu niewiele,
z swoją wówczas w sercach odetchniecie.
Komentarze (1)
ale to były czasy...ale takie jak Jagna również
bywały..