Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Miłość francuska

Zgrzyt sikorki na słonińce,
królewskie, nieskończenie tradycyjne
uniżenie od pasa w dół.
Magnetyzm bez serca,
otłuszczony filet lżejszy niż piórko,
resztę oddali na organy do przeszczepu.
Zbliża się minuta dla, której warto tyć.

Skleroza do najdłuższego języka,
to się nie kończy,
zapomnieli o Bożym świecie.
A kto to puka pod betonową pościelą?
Kolana zasłaniają twarz.

Wzajemne pakowanie chipsami i colą,
przebijanie napompowanych warg
łagodzi doznania.
Leżą tak przy końcu do śmierci,
z rozwartymi szeroko udami,
skrzypią wiecznie oliwione zawiasy.

Jęczą zamiast mówić,
nadzy nigdy nie zrzucili ubrania,
nie wycinają lasów,
są na tak dla depilacji.

Wtem!
Wybuchają drzwi do wyśnionej sypialni,
Chrystus z granatem zjawia się tylko raz.
Przebudzone kadłubki tracą oddech,
zatkał się wężyk kroplówki,
Spanikowani pacjenci, czołgając się
znikają w szpitalnych labiryntach.

Dodano: 2017-09-26 13:54:35
Ten wiersz przeczytano 655 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (8)

Krzysztof Frydrych Krzysztof Frydrych

Donna Jak zawsze dobry kierunek. Pozdrawiam serdecznie
:-)

Szczerzyszczynsky Szczerzyszczynsky

Duzo sie dzieje w przedstawionych scenach, jest na co
popatrzec i jest co przeczytac

AMOR1988 AMOR1988

Świetny wiersz o tej miłości :)

chacharek chacharek

konsumpcja na całego..nie ma czego bronić

marcepani marcepani

kurcze, nie załapałam... ale czytało się fajnie :)

Donna Donna

Witaj. Odczytuje jako czlowiek wspolczesny w
przekroju. Wydaje mi sie ze mowisz o kulcie ciala, z
jednej strony wychudzone anorektyczki, milosc jako
towar do pukania pod kolderka a dalej obese people,
zarzerajacy pustke codziennosci, chips/ami i cola.
Cigale narzekajacy, poprawiajacy sobie urode... czy ja
wiem... ostatnia scena... hm odbieram jako czas
przyjscia Pana, ktory rozpierdziela to cale bagno i
zdzwienie tych, ktorzy w tym blotku sie taplaja,
probuja sie ukryc lub salwowac ucieczka.... Dla mnie
to smutny ale prawdziwy obraz dzisiejszego czlowieka.
Co Autor mial na mysli? moze zupelnie cos innego. Moc
serdecznosci.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »