Miłość jak pokrzywa
Rankiem o Tobie myślę
powietrzę łapię jednym tchem
bo znów śniłeś mi się
Tak mi ucieka dzień za dniem
Patrzę przed siebie
a we mnie serce cierpiące
bo nie widzę tu ciebie
tak mijają miesiące...
Spoglądam za siebie
stęsknionym wzrokiem
lecz nie ma tam ciebie
tak płynie rok za rokiem..
Wieczór..smutna prawie śpię
już zamyka się powieka
znów o Tobie słodko śnię
Tak mi życie ucieka..
Chwilami spoglądam w przyszłość
i ból serce ściska
bo nie zagości w niej miłość
choć byłam tego bliska
Momentami zastanawiam się
jakby to było gdyby...
byłeś, ale już nie ma cię
może jesteś, lecz jesteś na niby
Wszystkim poparzonym :) może chwilkę poboli, ale później uzdrawia (pokrzywa ma działanie lecznicze podobno).
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.